Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Tak sobie myślę,że może nie takie złe te moje relacje skoro mam jakieś tam grono znajomych w realu bliższych i dalszych?Kiedyś byłem sam jak palec i nie było łatwo to zmienić.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Wiecie, mam już potąd jednej koleżanki z pracy...
Ja jestem miła i pomocna dla ludzi, owszem, ale nie wynika to z żadnych osobistych więzi, a wyłącznie z mojego dobrego wychowania. A tu sobie jedna pani uroiła, że skoro jestem dla niej miła, to będę jej najlepszą przyjaciółeczką... Ciągle mi słodzi, podlizuje się, wyświadcza jakieś drobiazgi których nie chcę, pisze mi jakieś smsy po pracy, no po prostu weszłaby mi z tą swoją sympatią w samą dupę jakby mogła. A potem wielki foszek, bo jej nie odpiszę albo że nie chcę z nią gadać albo iść do sklepu po pracy czy tam coś.
Tymczasem dla mnie ona jest wyłącznie koleżanką z pracy, nikim więcej i już mam jej dość. Staram się jej unikać, bo nie chcę jej powiedzieć wprost, żeby się odwaliła, po prostu nie jestem chamskim człowiekiem... ale ona narusza moją prywatność i czuję się wręcz osaczona.
Najgorsze jest, że jak się źle czuję (jak teraz), to ona mnie bez przerwy zaczepia. Tymczasem moi prawdziwi przyjaciele wiedzą, że jak się źle czuję, to się wycofuję - po to, żeby nie być do nikogo agresywnym i nikogo w nerwach nie "ugryźć". A ta mi macha rękami przed nosem tym mocniej, więc jak się serio wkurwię to naprawdę mogę jej powiedzieć coś niemiłego, choć wcale tego nie chcę.
Ok, żal mi jej że miała ciężko w życiu, że jest schorowana, ale przyjaciółka to sorry, ale nie ten adres. Nie wiem co z tym zrobić, żeby wilk był syty a owca cała...
Ja jestem miła i pomocna dla ludzi, owszem, ale nie wynika to z żadnych osobistych więzi, a wyłącznie z mojego dobrego wychowania. A tu sobie jedna pani uroiła, że skoro jestem dla niej miła, to będę jej najlepszą przyjaciółeczką... Ciągle mi słodzi, podlizuje się, wyświadcza jakieś drobiazgi których nie chcę, pisze mi jakieś smsy po pracy, no po prostu weszłaby mi z tą swoją sympatią w samą dupę jakby mogła. A potem wielki foszek, bo jej nie odpiszę albo że nie chcę z nią gadać albo iść do sklepu po pracy czy tam coś.
Tymczasem dla mnie ona jest wyłącznie koleżanką z pracy, nikim więcej i już mam jej dość. Staram się jej unikać, bo nie chcę jej powiedzieć wprost, żeby się odwaliła, po prostu nie jestem chamskim człowiekiem... ale ona narusza moją prywatność i czuję się wręcz osaczona.
Najgorsze jest, że jak się źle czuję (jak teraz), to ona mnie bez przerwy zaczepia. Tymczasem moi prawdziwi przyjaciele wiedzą, że jak się źle czuję, to się wycofuję - po to, żeby nie być do nikogo agresywnym i nikogo w nerwach nie "ugryźć". A ta mi macha rękami przed nosem tym mocniej, więc jak się serio wkurwię to naprawdę mogę jej powiedzieć coś niemiłego, choć wcale tego nie chcę.
Ok, żal mi jej że miała ciężko w życiu, że jest schorowana, ale przyjaciółka to sorry, ale nie ten adres. Nie wiem co z tym zrobić, żeby wilk był syty a owca cała...
We put cameras in the cameras. She'll never suspect.
- Espresso89
- Zaprzyjaźnieni
- Posty: 891
- Rejestracja: 05 sty 2019, 0:05
- Lokalizacja: Koniec Świata
- Gender:
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Jest takie powiedzenie "kto pyta nie błądzi" jeżeli jest dla ciebie istotny wiek rozmówcy to czemu po prostu o niego nie zapytasz? Ja sobie po kilku dziwnych akcjach staram ludzi po drugiej stronie monitora nie wyobrażać zbytnioHummel pisze:Podczas przeglądania i chęci porozmawiania na jakiekolwiek tematy... no cóż mam problem z ogarnięciem rozmówcy, tego, że ja nie mogę sobie poukładać wizerunku osoby, z którą rozmawiam w Internecie,

"Król Artur"
Od lat
Wśród klątw.
Od lat
Wśród klątw.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Napisz jej że możesz być jej koleżanką tylko tyle i aż tyle i niech nie liczy na więcej , bo na przyjaźń to za mało się znacieKluskowa pisze:Wiecie, mam już potąd jednej koleżanki z pracy...

Może podziała a jak nie to zablokuj jej numer

- Espresso89
- Zaprzyjaźnieni
- Posty: 891
- Rejestracja: 05 sty 2019, 0:05
- Lokalizacja: Koniec Świata
- Gender:
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Fasolek z tego co Kluskowa napisała to taki typ stalkerki trochę, natrętna na maxa i zastanawiała bym się czy manipulacją nie zajeżdża trochę, jak ona jej tak powie to tamta z chęcią będzie się chciała bliżej poznać i w rezultacie może być jeszcze gorzej.Fasolka pisze:Napisz jej że możesz być jej koleżanką tylko tyle i aż tyle i niech nie liczy na więcej , bo na przyjaźń to za mało się znacieKluskowa pisze:Wiecie, mam już potąd jednej koleżanki z pracy...
Może podziała a jak nie to zablokuj jej numer
Kluskowa na to nie ma rady, taka osoba nie ma wyczucia więc zapomnij o taktownym zachowaniu z jej strony. Też miałam taką koleżankę nachalną niby miłą ale to było tylko pozorne, codziennie w ciągu jednej godziny potrafiła napisać z cztery smsy typu: "część co tam słychać kochana u ciebie?" "Kochana kiedy wpadniesz na kawkę?" "Siemka co się nie odzywasz?" I tak do usranej śmierci i jeżeli to jest taki typ to tutaj pomoże tylko ignorowanie jak Kluskowa zrobi zadymę to może być jeszcze gorzej

"Król Artur"
Od lat
Wśród klątw.
Od lat
Wśród klątw.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
No to ja ostatnio mogłem się poczuć jak natręt ,bo rzadko z koleżanką pisałem i raz napisałem co u niej ,to nic nie odpisała ,to ja też milczę. 

Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Nie no, aż tak źle z nią nie jest.
To bardziej mój problem, że nie umiem stawiać normalnie granic, bo albo jestem unikająca albo agresywna, a przecież nie o to chodzi. Zawsze miałam z tym problem.

We put cameras in the cameras. She'll never suspect.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Moje relacje w realu leżą i kwiczą, poszły w sen zimowy 

Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Nie tylko Twoje.Tup pisze:Moje relacje w realu leżą i kwiczą, poszły w sen zimowy


We put cameras in the cameras. She'll never suspect.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Kolega już dawno do mnie nie dzwonił nawet to już trwa grubo przed świętami .Nie wiem czy do niego zadzwonić czy dopiero na wiosnę jak będzie pogoda na rower 

- Espresso89
- Zaprzyjaźnieni
- Posty: 891
- Rejestracja: 05 sty 2019, 0:05
- Lokalizacja: Koniec Świata
- Gender:
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Ja bym się starała podtrzymać znajomość teraz, bo po tak długim czasie milczenia było by mi gorzej zdecydować się na podjęcie kontaktu.
"Król Artur"
Od lat
Wśród klątw.
Od lat
Wśród klątw.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Wiesz ja już tego kolegę znam parę lat jakieś około 10 lat,różne kryzysy ta znajomość miała ,ale ja jestem mu potrzebny do robienia tras nad zalew w wakacje ,bo tak nie ma kogo z kolegów na takie trasy .To pewnie za jakiś czas się odezwie ,albo ja zadzwonię. Trochę masz w tym rację ,ale pewnie będzie podobnie z koleżanką co robiłem małe trasy rowerem, że jak minie zima i będzie wiosna znów się odezwę na rower. Prawdziwa znajomość przetrwa takie milczenie moim zdaniem.Espresso89 pisze: ↑09 sty 2021, 19:03 Ja bym się starała podtrzymać znajomość teraz, bo po tak długim czasie milczenia było by mi gorzej zdecydować się na podjęcie kontaktu.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Właśnie mi się przypomniało, że za nieco ponad dwa tygodnie koniec miesiąca. Mój kolega ma urodziny, a ja kilka dni potem i wtedy na ogół do siebie dzwonimy i gadamy dość długo o starych czasach... Jest to kolega, którego znam od początku podstawówki i mimo upływu 26 lat wciąż się dogadujemy. Wszyscy inni znajomi z dzieciństwa gdzieś mi przepadli - albo urwał się kontakt, albo poróżnił nas światopogląd... Teraz ten kolega ma żonę, dziecko, pracuje, wpadł w kierat trochę... Mimo, że nasze światy się różnią, to jednak wciąż mamy tę nić porozumienia.
Nawet jeśli gadamy raz, dwa razy do roku.

We put cameras in the cameras. She'll never suspect.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Ja niby mam kontakt z taką koleżanka ze studiów ,ale dawno już do niej nie pisałem. Ona też ma inny świat niż ja. Sama kiedyś zaproponowała ,żebym czasem do niej napisał. Z podstawówki widuje takiego kolegę ,ale rzadko z nim gadam. Też ma inny świat żonę ,dziecko.
Re: Nie ogarniam relacji międzyludzkich
Dziś ogadałem z terapeutka moje niektóre relacje i fajnie mi to wyjaśniła ,normalnie nie miałem z kim za bardzo to obgadać. Od jakiegoś czasu dobrze pewne rzeczy odczytuje ,ale jeszcze niestety nie ufam temu. Bardzo fascynuje mnie ten temat ,ta dziedzina. Pewnie dlatego ,że od niedawna mam takie narzędzia.